Choroba lokomocyjna (kinetoza) to zespół objawów pojawiających się w trakcie podróży, spowodowany zaburzeniem odbierania ruchu przez różne zmysły. Dochodzi do niego, gdy mózg otrzymuje sprzeczne sygnały – oczy widzą ruch (zmieniający się krajobraz za oknem), podczas gdy błędnik i ciało czują, że siedzimy w miejscu. Taki „chaos informacyjny” skutkuje podrażnieniem błędnika i wystąpieniem typowych objawów kinetozy: zawrotów głowy, mdłości, a nawet wymiotów. Pojawiają się także zimne poty, bladość, uczucie zmęczenia i senność, ślinotok czy szumy w uszach. Dolegliwości zwykle ustępują krótko po zakończeniu podróży, choć w ciężkich przypadkach intensywne wymioty mogą prowadzić do odwodnienia – dlatego tak ważne jest odpowiednie nawodnienie w trakcie drogi.

Dlaczego objawy nasilają się podczas długiej jazdy busem?
Powodem jest wydłużony czas ekspozycji na bodźce, które wywołują chorobę lokomocyjną. Wielogodzinne, monotonne kołysanie pojazdu prowadzi do nieustannego pobudzania błędnika, który odbiera sprzeczne sygnały z otoczenia. Zmęczenie podróżą dodatkowo obniża tolerancję organizmu na te bodźce, przez co nawet niewielkie ruchy pojazdu mogą wywoływać nudności, zawroty głowy lub senność.
W ciasnym, słabo wentylowanym busie, gdzie brakuje dopływu świeżego powietrza, objawy te mogą się nasilić jeszcze szybciej. Do tego dochodzą nagłe manewry kierowcy – gwałtowne hamowanie, ostre zakręty czy przyspieszanie, które dodatkowo dezorientują błędnik. Organizm w takich warunkach dostaje sprzeczne informacje: oczy widzą ruch, ale ciało nie porusza się w ten sam sposób – i właśnie to prowadzi do rozwoju objawów kinetozy.
Nic dziwnego, że długa podróż busem z Polski do Holandii lub Niemiec bywa szczególnie trudna dla osób wrażliwych – to często kilkanaście godzin w ruchu, które sprzyjają kumulacji objawów. Na szczęście istnieją skuteczne sposoby, by je złagodzić lub im zapobiec – od naturalnych metod po sprawdzone środki farmakologiczne.

Naturalne sposoby na chorobę lokomocyjną
Zanim sięgniemy po leki, warto wypróbować naturalne metody łagodzenia objawów choroby lokomocyjnej. Wiele z nich może w znaczącym stopniu poprawić komfort podróży:
Imbir – naturalny lek przeciwwymiotny:
Imbir od dawna jest znany ze swoich właściwości łagodzących nudności i wymioty. Można żuć kawałek świeżego imbiru, pić herbatę imbirową lub ssać cukierki/pastylki z imbirem (np. Lokomotiv) przed i w trakcie podróży. Wyciąg z kłącza imbiru skutecznie zmniejsza mdłości i zawroty głowy towarzyszące kinetozie. Jest to naturalna alternatywa dla leków – bez efektu senności. Warto mieć pod ręką paczkę imbirowych drażetek lub herbatników imbirowych, zwłaszcza przy dłuższej jeździe busem.
Techniki oddechowe i relaksacyjne:
Gdy poczujesz pierwsze objawy (np. nudności, zawroty głowy), spróbuj uspokoić oddech. Zamknij oczy, weź powoli kilka głębokich wdechów nosem i wydechów ustami. To pomaga dotlenić organizm i zmniejszyć uczucie nudności. Jeśli to możliwe, zrób krótki postój – wyjdź na zewnątrz, poodychaj świeżym powietrzem i skoncentruj się na oddechu. Taka technika może przynieść ulgę, zwłaszcza gdy przyczyną dolegliwości jest również stres lub panika. Wyciszenie organizmu poprzez medytację, słuchanie uspokajającej muzyki czy drzemkę także bywa pomocne.
Wybór odpowiedniego miejsca w pojeździe:
Jeśli masz możliwość wyboru miejsca w busie, usiądź przodem do kierunku jazdy i możliwie na środku pojazdu, blisko jego osi (z dala od kół). Na środku odczuwalne kołysanie i wstrząsy są najmniejsze, co przekłada się na łagodniejsze bodźce dla błędnika. Unikaj natomiast siedzenia na samym tyle busa – tam ruch góra-dół i siły działające na ciało są najsilniejsze, przez co objawy mogą być bardziej dokuczliwe. Dobrym miejscem jest również fotel przy oknie w przedniej części busa – dzięki temu można patrzeć przed siebie i uchylić okno dla przewiewu.
Patrz na horyzont, nie czytaj:
Unikaj czytania książek czy wpatrywania się w ekran telefonu podczas jazdy – skupianie wzroku na bliskich, nieruchomych obiektach wewnątrz pojazdu nasila sprzeczność sygnałów docierających do mózgu. Zamiast tego patrz daleko przed siebie, na stały punkt krajobrazu (np. linię horyzontu, drogę). Pozwala to zharmonizować bodźce wzrokowe z tym, co odczuwa błędnik. Ta prosta technika często zmniejsza zawroty głowy. Jeśli podróżujesz nocą i niewiele widać za oknem, spróbuj zamknąć oczy – to także ograniczy napływ sprzecznych bodźców.
Świeże powietrze i chłodny nawiew:
Duszne, ciepłe powietrze w busie potęguje nudności, dlatego zadbaj o przewietrzenie pojazdu. Poproś o uchylenie okna lub skieruj na siebie nawiew klimatyzacji, by zapewnić dopływ świeżego powietrza. Chłodny podmuch na twarz i dostęp tlenu przynoszą ulgę, gdy robi się niedobrze. Dobrym pomysłem jest też mieć przy sobie wilgotne chusteczki – w razie potrzeby przetrzyj twarz i kark chłodną chusteczką albo przyłóż zimny okład do czoła. Taki zimny kompres pomaga zmniejszyć zawroty głowy i osłabić mdłości.
Opaski akupresurowe na nadgarstki:
W aptekach dostępne są specjalne opaski uciskowe przeciw chorobie lokomocyjnej. Zakłada się je na nadgarstki tak, by plastikowy guzik w opasce uciskał punkt Nei-Kuan (P6) na wewnętrznej stronie przedramienia. Według zasad akupresury pobudzanie tego punktu może łagodzić nudności i wymioty. Choć skuteczność bywa indywidualna, wiele osób chwali sobie tę bezpieczną, naturalną metodę – szczególnie w połączeniu z innymi sposobami. Opaski nie mają skutków ubocznych, można je więc stosować profilaktycznie podczas każdej podróży.
Mięta i inne domowe sposoby:
Miętowe pastylki lub guma do żucia mogą pomóc odgonić mdłości – mentol daje uczucie chłodu i odświeża, a żucie stymuluje pracę przewodu pokarmowego w sposób odwracający uwagę od nudności. Niektórym pomaga także ssanie kwaśnych cukierków (smak cytrynowy, grejpfrutowy) lub picie małymi łykami chłodnej wody mineralnej. Każdy organizm jest inny, warto więc wypróbować różne domowe sposoby. Powszechnie znane, choć naukowo niepotwierdzone, metody to np. założenie plastra lub opaski uciskowej na pępek czy uciskanie określonych punktów na dłoni. Jeśli nawet takie nietypowe triki dodają Ci pewności siebie w podróży – możesz je stosować, pamiętając jednak, że podstawą są sprawdzone środki opisane powyżej.
Leki na chorobę lokomocyjną bez recepty
Gdy naturalne metody nie dają wystarczającej ulgi, warto sięgnąć po farmakologiczne środki przeciw chorobie lokomocyjnej. W aptekach dostępnych jest wiele preparatów bez recepty, które skutecznie zapobiegają nudnościom i wymiotom podczas podróży. Oto najpopularniejsze z nich:
Dimenhydrynat (np. Aviomarin)
To klasyczny lek przeciwwymiotny z grupy antyhistaminików. Działa hamująco na ośrodek wymiotny w mózgu, a dodatkowo lekko uspokaja, co ogranicza zawroty głowy i mdłości podczas jazdy.
Tabletki należy zażyć około 30 minut przed podróżą, aby zdążyły zadziałać. Efekt utrzymuje się przez kilka godzin. Trzeba jednak pamiętać, że dimenhydrynat wywołuje senność i obniża koncentrację – po jego zażyciu nie wolno prowadzić pojazdów, a najlepiej po prostu zdrzemnąć się w autobusie.
To skuteczny i tani lek pierwszego wyboru dla dorosłych, ale nie jest zalecany małym dzieciom oraz kobietom w ciąży.
Suplementy z imbirem (np. Lokomotiv)
Dla osób preferujących preparaty roślinne dobrym rozwiązaniem są środki zawierające standaryzowany wyciąg z kłącza imbiru, np. w formie drażetek do ssania lub syropu.
Imbir łagodzi uczucie nudności i zapobiega wymiotom w trakcie jazdy. Preparaty te również najlepiej zastosować na kilkanaście–kilkadziesiąt minut przed wyruszeniem w drogę.
Choć są naturalne, należy nie przekraczać zalecanej dawki. Imbir działa łagodniej niż leki przeciwhistaminowe, ale też nie powoduje senności, co dla wielu jest zaletą. Można go stosować również u dzieci powyżej 6. roku życia.
Inne leki przeciwwymiotne
W aptekach dostępne są również:
- Tabletki lub syropy zawierające prometazynę – inny lek przeciwhistaminowy o działaniu uspokajającym.
- Preparaty homeopatyczne (np. tabletki z Cocculine).
- Krople przeciwwymiotne z dodatkiem ziół.
- Plastry transdermalne – przyklejane za uchem, stopniowo uwalniające substancję przeciwdziałającą nudnościom (najczęściej skopolaminę).
Plastry zapewniają długie działanie (nawet do 24 godzin), co bywa przydatne przy bardzo długich trasach. Należy jednak pamiętać, że część z tych środków może wymagać konsultacji z lekarzem – np. plastry ze skopolaminą są często dostępne tylko na receptę.
Zawsze czytaj ulotkę dołączoną do leku i sprawdź, od jakiego wieku i w jakich dawkach dany preparat można stosować u dzieci.
Wszystkie powyższe leki i suplementy są dostępne bez recepty w Polsce, co oznacza, że można je kupić tuż przed podróżą. Warto jednak skonsultować się z lekarzem lub farmaceutą w przypadku wątpliwości – zwłaszcza jeśli choroba lokomocyjna występuje często lub intensywnie. Specjalista pomoże dobrać najskuteczniejszy i najbezpieczniejszy środek dostosowany do Twojej sytuacji.
Pamiętajmy też, że większości leków na kinetozy nie podajemy małym dzieciom (często przeciwwskazane poniżej 6. roku życia) ani kobietom w pierwszym trymestrze ciąży – chyba że lekarz wyraźnie zaleci inaczej.
Na koniec warto podkreślić, że leki przeciwwymiotne najlepiej traktować jako wsparcie, a nie jedyne rozwiązanie. W miarę możliwości warto je łączyć z metodami naturalnymi. Przykładowo: można zażyć Aviomarin przed drogą, a w trakcie jazdy dodatkowo ssać pastylkę imbirową i patrzeć przed siebie zamiast w telefon.
Dzięki temu efekty się uzupełniają, a my zwiększamy szansę na spokojną, komfortową podróż – bez mdłości i stresu.

Wskazówki dla podróżujących – co robić przed i w trakcie jazdy busem?
Odpowiednie przygotowanie się do podróży oraz zdrowe nawyki w jej trakcie potrafią zdziałać cuda w walce z chorobą lokomocyjną. Oto praktyczne wskazówki dotyczące stylu życia i organizacji podróży busem, które pomogą zminimalizować ryzyko wystąpienia objawów kinetozy:
Wypocznij przed wyjazdem
Zmęczenie nasila podatność na nudności, dlatego dzień przed wyjazdem postaraj się dobrze wyspać. Wypoczęty organizm lepiej znosi trudy podróży. Jeśli to możliwe, nie wyruszaj w drogę po nieprzespanej nocy czy bardzo intensywnym dniu – daj sobie czas na regenerację i spokojne przygotowanie.
Unikaj ciężkich posiłków
W dniu podróży zjedz lekki, łatwostrawny posiłek na około 1–2 godziny przed wyjazdem. Unikaj przejedzenia oraz potraw tłustych, smażonych, bardzo pikantnych lub wzdymających (np. fasola, kapusta). Złotym środkiem będzie mały, treściwy posiłek, np. kanapka z chudym serem, banan lub sucharki. Nie podróżuj na czczo – pusty żołądek również sprzyja mdłościom.
Ogranicz napoje gazowane, kofeinę i nabiał
Przed podróżą oraz w jej trakcie unikaj słodzonych napojów gazowanych, dużych ilości mleka, mocnej kawy i energetyków. Gazy w jelitach mogą nasilać dyskomfort, a kofeina może powodować odwodnienie i nerwowość. Lepszym wyborem będzie letnia herbata lub napar z rumianku.
Bezwzględnie unikaj alkoholu i papierosów – nawet niewielka ilość alkoholu może pogorszyć objawy kinetozy, a dym tytoniowy dodatkowo drażni błędnik i żołądek.
Nawadniaj się regularnie
Miej pod ręką butelkę niegazowanej wody i pij ją małymi łykami – nawet jeśli nie odczuwasz pragnienia. Można też pić delikatne napary ziołowe, np. miętowy lub rumiankowy. Unikaj jednak jednorazowego wypijania dużych ilości płynu – lepiej często i mało niż dużo naraz. Dobre nawodnienie pomaga utrzymać równowagę organizmu i ograniczyć bóle głowy czy osłabienie.
Rób przerwy na świeżym powietrzu
Jeśli to możliwe, rób krótkie postoje co kilka godzin – wyjdź, rozprostuj nogi, pooddychaj świeżym powietrzem. Nawet kilka minut poza pojazdem pozwala „zresetować” układ nerwowy i zmniejszyć objawy choroby lokomocyjnej. Gdy poczujesz, że robi Ci się niedobrze – nie wstydź się poprosić kierowcę o krótki postój. Doświadczeni przewoźnicy zwykle rozumieją takie sytuacje. Podczas przerwy warto się przejść, wykonać kilka przysiadów lub głębokich wdechów, by poprawić krążenie.
Siadaj w wygodnej pozycji
W trakcie jazdy staraj się ustabilizować ciało – oprzyj głowę o zagłówek, najlepiej odchyl lekko fotel do tyłu. Przyjęcie pozycji półleżącej pomaga ograniczyć wpływ gwałtownych ruchów pojazdu. Jeśli masz poduszkę podróżną typu rogal, podeprzyj nią kark. Unikaj częstego schylania się i gwałtownych obrotów głowy – im bardziej stabilnie utrzymasz ciało, tym mniejsze ryzyko mdłości.
Ubierz się komfortowo
Wygodny strój może znacząco wpłynąć na Twoje samopoczucie. Wybieraj luźne, miękkie ubrania, które nie krępują ruchów ani nie uciskają brzucha. Najlepiej ubrać się warstwowo – możesz szybko dostosować się do temperatury w busie. Unikaj przegrzania – wysoka temperatura nasila objawy.
Zajmij czymś głowę
Skupienie się na objawach tylko je potęguje. Dlatego warto odwrócić uwagę – słuchaj ulubionej muzyki, podcastu, audiobooka, porozmawiaj z kimś obok. Unikaj natomiast patrzenia w ekran telefonu lub na książkę – to może pogłębiać uczucie mdłości. Jeśli czujesz się źle, zamknij oczy, weź kilka głębokich oddechów i się rozluźnij. Pomóc może też krótka drzemka lub wizualizacja – np. wyobrażenie sobie spaceru po plaży czy relaksu nad wodą.
Zachowaj spokój
Wiele osób stresuje się już samym faktem, że mogą poczuć się źle. To psychiczne napięcie dodatkowo pogarsza objawy. Postaraj się uspokoić oddech, rozluźnić mięśnie i powtarzać sobie, że objawy są przejściowe i znikną po zakończeniu jazdy. Dobrze działa również skupienie się na celu podróży – myśl o tym, co czeka Cię na miejscu, np. o rodzinie, pracy czy odpoczynku. To pozwala złagodzić napięcie i odciągnąć uwagę od dolegliwości.
Porady dla osób często podróżujących busem do pracy (Holandia, Niemcy)
Dla wielu osób regularnie jeżdżących busem do pracy za granicę (np. cotygodniowe kursy Polska–Holandia) choroba lokomocyjna stanowi nie lada wyzwanie. Ciągłe zmaganie się z nudnościami co każdą podróż bywa wyczerpujące. Jak sobie z tym radzić na dłuższą metę? Oto kilka wskazówek:
- Stosuj profilaktykę za każdym razem: Jeśli wiesz, że masz skłonność do kinetozy, traktuj poważnie każdą podróż. Nie licz na cud, że „może tym razem nie będzie nudności” – lepiej zawczasu przygotuj się tak, jakby objawy miały wystąpić. Zażyj sprawdzony lek lub suplement przed drogą, miej przy sobie imbir, miętusy, opaskę akupresurową itp. Dzięki rutynowemu stosowaniu środków zapobiegawczych każda kolejna podróż będzie prawdopodobnie łatwiejsza do zniesienia.
- Wypracuj własny rytuał i zestaw ratunkowy: Często podróżujący z czasem odkrywają, co działa u nich najlepiej. Testuj różne kombinacje metod (np. lek + drzemka, albo tylko herbata imbirowa + zimny okład) i obserwuj, po czym czujesz się lepiej. Skompletuj swój „niezbędnik podróżnika”: wygodna poduszka, butelka wody, imbirowe cukierki, miętowe gumy do żucia, plastry przeciwwymiotne, chusteczki odświeżające, a także torebki foliowe na wypadek nagłych wymiotów (to ważny element – zawsze je miej, nawet jeśli długo nie były potrzebne). Mając przy sobie sprawdzone akcesoria, poczujesz się pewniej i spokojniej przed drogą.
- Zadbaj o komfort stałych podróży: Jeśli jeździsz z tą samą firmą przewozową, możesz zastrzec sobie ulubione miejsce w busie – np. zawsze pierwszy rząd lub środek. Często kierowcy czy dyspozytorzy, znając Twój problem, pomogą z rezerwacją konkretnego fotela, abyś siedział/a tam, gdzie czujesz się najlepiej. Staraj się przyjeżdżać na miejsce zbiórki wcześniej, by móc zająć optymalne miejsce (przodem, z przodu pojazdu). Ubieraj się zawsze wygodnie i warstwowo, miej pod ręką słuchawki z uspokajającą muzyką – słowem stwórz sobie warunki, które już na starcie podróży Ci służą.
- Przetestuj różne pory podróży: Czasem osoby cierpiące na chorobę lokomocyjną lepiej znoszą podróż o określonej porze dnia. Niektórzy wolą nocne przejazdy – łatwiej wtedy przespać większość trasy, a ruch na drogach jest mniejszy (mniej hamowania i skrętów). Inni z kolei preferują jazdę za dnia, gdy mogą patrzeć za okno przy naturalnym świetle. Jeśli masz wybór kursów (np. dzienny vs nocny), spróbuj obu opcji i sprawdź, która jest dla Ciebie korzystniejsza. Być może odkryjesz, że np. nocny autobus do Niemiec jest mniej męczący niż poranny – wtedy planuj wyjazdy zgodnie z tym wnioskiem.
- Regeneruj się po podróży: Kiedy dotrzesz na miejsce (czy to w Holandii/Niemczech, czy z powrotem w Polsce), daj sobie chwilę na dojście do siebie. Jeśli masz taką możliwość, nie zaczynaj od razu forsownej pracy zaraz po wielogodzinnej jeździe. Nawet 30 minut odpoczynku, prysznic czy lekki posiłek mogą pomóc organizmowi dojść do równowagi. Uzupełnij płyny, zjedz coś małego, pospaceruj na świeżym powietrzu. Regularne podróże bywają wyniszczające, więc tym bardziej słuchaj sygnałów swojego ciała i dbaj o ogólną kondycję – wysypiaj się, zdrowo odżywiaj na co dzień i bądź aktywny fizycznie, by organizm lepiej znosił trudy transportu.
- Konsultuj się ze specjalistą przy nasilonych objawach: Jeżeli mimo stosowania wszystkich środków profilaktycznych wciąż każda podróż busem jest dla Ciebie koszmarem, rozważ wizytę u lekarza. Możliwe, że przepisze on silniejsze leki na receptę albo zaleci trening habituacyjny (stopniowe przyzwyczajanie błędnika do ruchu). Czasami nawracające, bardzo ostre objawy mogą wymagać diagnostyki laryngologicznej – np. sprawdzenia, czy z błędnikiem wszystko w porządku. Na szczęście w większości przypadków nie jest to konieczne, a dobrze dobrane metody (opisane wyżej) w zupełności wystarczają, by opanować chorobę lokomocyjną nawet przy częstych podróżach.
Pamiętaj: choroba lokomocyjna to nie wyrok. Wiele osób musi sobie z nią radzić, ale stosując się do powyższych rad, można znacząco poprawić komfort podróżowania. Nie zrażaj się niepowodzeniami – metod walki z kinetozy jest naprawdę sporo, dlatego próbuj różnych sposobów i kombinacji. Z czasem nauczysz się, co pomaga Ci najbardziej. A kiedy już dotrzesz do celu podróży bez nieprzyjemnych przygód żołądkowych, przekonasz się, że warto było się do tej podróży odpowiednio przygotować!
FAQ – Najczęstsze pytania o chorobę lokomocyjną w podróży busem
Dlaczego podczas długiej podróży busem objawy choroby lokomocyjnej się nasilają?
Dzieje się tak, ponieważ im dłużej jesteśmy narażeni na jednostajne kołysanie i przeciążenia, tym bardziej męczy się nasz błędnik. Wielogodzinna jazda to ciągłe sprzeczne sygnały dla mózgu – oczy widzą ruch pojazdu, a ciało jest w bezruchu. Ponadto w busie często jest mniej świeżego powietrza i mniej przestrzeni niż np. w pociągu, co sprzyja mdłościom.
Zmęczenie podróżą również nie pomaga – wyczerpany organizm gorzej radzi sobie z bodźcami. Wszystko to sprawia, że pod koniec trasy objawy kinetozy, takie jak nudności, ból głowy czy osłabienie, mogą być znacznie silniejsze niż na początku. Dlatego tak ważne są regularne przerwy i stosowanie metod profilaktycznych już od początku podróży.
Jak przygotować się przed podróżą, aby zmniejszyć ryzyko choroby lokomocyjnej?
Kluczowe jest odpowiednie przygotowanie – zarówno dzień wcześniej, jak i tuż przed wyjazdem.
Przede wszystkim dobrze się wyśpij – wypoczęty organizm lepiej znosi jazdę. Na kilka godzin przed drogą zjedz lekki posiłek, np. kanapkę lub banana – unikaj tłustych potraw, przejadania się i napojów gazowanych.
Ogranicz spożycie kawy, a całkowicie zrezygnuj z alkoholu i papierosów.
Spakuj też rzeczy, które mogą pomóc: wodę, imbirowe lub miętowe cukierki, gumę do żucia, wilgotne chusteczki, a także – jeśli używasz – opaski akupresurowe.
Jeśli masz sprawdzony lek, np. Aviomarin, zażyj go około 30 minut przed wyjazdem. Usiądź w busie na środku lub z przodu – tam najmniej trzęsie. Podsumowując: wypoczynek, lekki żołądek, brak używek i odpowiednie miejsce w pojeździe to najlepsza ochrona.
Gdzie najlepiej usiąść w busie, mając skłonność do choroby lokomocyjnej?
Najlepsze miejsce to takie, w którym ruch pojazdu jest odczuwalny najsłabiej – środek busa, blisko jego osi, czyli w połowie długości pojazdu.
W tym miejscu wstrząsy i kołysanie są minimalne. Usiądź przodem do kierunku jazdy – cofanie się tyłem potęguje dezorientację błędnika.
Unikaj ostatnich rzędów i miejsc nad kołami. Dobrym wyborem jest także fotel przy oknie – umożliwia patrzenie przed siebie oraz zapewnia możliwość uchylenia okna. W mniejszych busach warto, jeśli to możliwe, usiąść obok kierowcy – mniej odczuwalnych ruchów bocznych i lepszy widok na drogę mogą pomóc zminimalizować nudności.
Jakie leki bez recepty pomagają na chorobę lokomocyjną i jak je stosować?
Najczęściej wybieranym lekiem jest Aviomarin zawierający dimenhydrynat. Należy zażyć go około 30 minut przed podróżą – najczęściej 1–2 tabletki w zależności od dawki. Lek działa przeciwwymiotnie i uspokajająco, ale może powodować senność – po jego zażyciu nie wolno prowadzić pojazdów.
Alternatywą są leki z prometazyną, a także środki homeopatyczne, np. Cocculine.
Można też stosować naturalne suplementy z imbirem, np. Lokomotiv – łagodzą objawy bez wywoływania senności i są odpowiednie nawet dla dzieci powyżej 6. roku życia.
Dostępne są również plastry transdermalne (np. ze skopolaminą), które działają długotrwale, ale często wymagają recepty.
Zawsze przestrzegaj dawkowania z ulotki i przeciwwskazań – szczególnie w przypadku dzieci i kobiet w ciąży. Jeśli często cierpisz na kinetozy, warto skonsultować się z lekarzem w celu dobrania optymalnego leczenia.
Co robić, gdy choroba lokomocyjna już się pojawi podczas jazdy?
Gdy poczujesz mdłości lub zawroty głowy w trakcie podróży, działaj od razu.
Uchyl okno lub skieruj nawiew klimatyzacji na twarz, by dostarczyć świeżego powietrza. Jeśli możesz – poproś o postój i wyjdź na zewnątrz, by się przewietrzyć.
Usiądź w pozycji półleżącej, oprzyj głowę, zamknij oczy. Oddychaj spokojnie i głęboko – to pomoże się uspokoić.
Możesz też ssać imbirowy lub miętowy cukierek – smak oraz przełykanie mogą odciągnąć uwagę od nieprzyjemnych doznań. Pomaga również zimny okład na czoło lub kark – np. wilgotna chusteczka.
Unikaj patrzenia na szybko poruszające się obiekty – lepiej zamknąć oczy lub patrzeć na stały punkt w oddali. Rozmowa z towarzyszem podróży lub słuchanie przyjemnych dźwięków też może odciągnąć uwagę od objawów.
Jeśli masz przy sobie lek – możesz go zażyć (zgodnie z ulotką). W razie bardzo silnych wymiotów – pij małymi łykami wodę, by uniknąć odwodnienia. Po dotarciu do celu skonsultuj się z lekarzem, jeśli objawy były wyjątkowo nasilone.